Polska Wielkanoc
Jak wiadomo Wielkanoc to święto ruchome, zależne od faz księżyca (pierwsza niedziela po pierwszej wiosennej pełni), przypada więc ono każdego roku w innych dniach.
Ale przeważnie jest wtedy w Polsce bardzo podobna, słodko-gorzka pogoda: wiosna wprawdzie przypomina już o swoim istnieniu, jednak nie rozgrzewa nas jeszcze, nie rozpieszcza.
Zaczyna się pewien nowy, naturalny cykl.
Natura budzi się do życia. A zapach wiosennej ziemi miesza się jeszcze z lekkim podmuchem odchodzącej zimy.
Święta Wielkiej Nocy to najważniejsze święta w liturgicznym cyklu chrześcijaństwa. Wraz z nimi świat chrześcijański co roku wstrzymuje oddech, „obumiera”, by za przykładem Chrystusa zmartwychwstać.
Wielkanoc poprzedzona jest wielkim postem, w czasie którego wierni tradycyjnie odmawiali sobie (a raczej – do dziś odmawiają sobie) tego i owego z jadła i napitku.
Mężczyźni na przykład potrafili w tym czasie nawet rezygnować z palenia tytoniu.
Ostatni tydzień wielkiego postu, to tak zwany Wielki Tydzień.
Zaczyna się on od Niedzieli Palmowej. Wtedy to, prastarym zwyczajem, uderzano się gałązkami wierzbowymi na szczęście (symbol witalności) i obwożono postać Chrystusa, siedzącego na osiołku.
W Wielką Środę – topiono w wodzie kukłę Judasza. Bardziej cieszono się jednak z nadejścia wiosny, niźli z zemsty na „zdrajcy” – przecież to swoiste topienie marzanny, przeniesione w czasy chrześcijańskie.
W Wielki Czwartek – nie dzwonią zaś dzwony kościelne, tylko trzaskają kołatki i klekotki. Wtedy to też pali się ogniska na rozstajach dróg, by ogrzały umarłych po zimie. A o zmierzchu wystawiano im jadło.
Biskupi natomiast tego dnia obmywają stopy dwunastu starcom.
W Wielki Piątek i Sobotę nawiedza się, przystrojone kwiatami, groby Chrystusa w kościołach.
Tak zwane groby wielkanocne lub groby wielkopiątkowe były niegdyś całymi widowiskami. Dziś to rodzaj kościelnej dekoracji z postacią Chrystusa i aniołami wokół. Obraz przypominający o zmartwychwstaniu i jego sensie.
W Wielki Piątek odbywały się procesje biczowników, wysławiających przy poszczególnych stacjach, mękę Pańską.
W Wielką Sobotę żegnano się również z postem: rozstawano się z żurem, bez najmniejszego żalu żegnano postnego śledzia (wieszano go na drzewie), święcono wielkanocne potrawy: pieczywo, jaja, szynki i kiełbasy, baby a nawet chrzan.
Rezurekcja – nabożeństwo z procesją, odbywa się wieczorem w Wielką Sobotę lub rano w Niedzielę Wielkanocną. To celebrowanie zmartwychwstania Chrystusa. „Resurrectio” to po łacinie właśnie - zmartwychwstanie.
Niegdyś odgrywano całe misteria. Był to rodzaj widowiska, wywodzącego się z czasów średniowiecza, głównie o tematyce pasyjnej.
Najstarsze polskie misterium rezurekcyjne nosi nazwę: „Historia o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim”.
Od rezurekcji zaczyna się radosne święto.
Jednym z najważnieszych symboli Wielkanocy jest jajko. Pierwotnie było ono symbolem życia, później stało się synonimem zmartwychwstania.
W polskiej tradycji są one bogato zdobione. To pisanki albo kraszanki.
Przy świątecznym stole dzielimy się nimi (jajkami poświęconymi) i składamy sobie nawzajem życzenia.
Poświęcone w Wielką Sobotę przez kapłana tradycyjne potrawy wielkanocne, popularnie zwane „święcone”, stanowią nieodłączną część wielkanocnego śniadania.
Bardzo poważnym i dostojnym treściom świąt wielkanocnych, towarzyszą te mniej poważne, jakże jednak charakterystyczne.
W Krakowie na przykład oddawano się prastarej zabawie, zwanej „rękawka” – tłuczono wtedy jaja, rzucając nimi o ziemię, a także obdarowywano jadłem ubogich.
W poniedziałek wielkanocny króluje śmigus-dyngus, czyli wzajemne polewanie się wodą. W zabawie tej zespolono dwa prastare zwyczaje: śmiganie – czyli uderzanie na szczęście rózgą z Niedzieli Palmowej.
I dyngus (łacińskie – dingnus, dingnis – okup) – obdarowywanie świętujących, obchodzących domy, wędlinami czy jajkami.
A „gaj” albo „gaik” – to chodzenie po wsi z przystrojonym drzewkiem. Ludowy zwyczaj witania wiosny.
Wielkanoc to niezwykłe święto. Okazuje się bowiem, że rozmyślaniom o obumieraniu i odradzaniu się, o śmierci i zmartwychwstawaniu, nie musi towarzyszyć atmosfera smutku i przygnębienia.
Wprost przeciwnie, w tej słodko-gorzkiej aurze przełomu różnych żywiołów, dominuje jednak radość. Gdyż są to Święta nadziei i zawierzenia.
Widać to wyraźnie również w ich polskiej obrzędowości.
Nie przypadkiem bowiem Wielkanoc to nie tylko najważniejsze ale także najstarsze chrześcijańskie święto.