05 maja 2019 r. przy kamieniu pamięci zamordowanego polskiego robotnika przymusowego Stefana Dudy w Taufkirchen/Gallenbach, po raz pierwszy w historii odbyło się wspólne polsko – niemieckie nabożeństwo majowe. Było ono bardzo wzruszające i pełne emocji, ponieważ na tą uroczystość przyjechala rodzina Stefana z Polski. Głównym pomysłodawcą tego spotkania był Andrzej Białas, a w organizacji pomogła mu rodzina Häußler, Zrzeszenie Polskich Chrześcian z Erding oraz z Rada Parafialna Taufkirchen. Referentka pastoralna Christina Fraunhofer i ksiądz Jacek Jamiołkowski celebrowali nabożeństwo. Na przemian spiewane polskie i niemieckie pieśni majowe przez zespół wokalny naszego zrzeszenia, oraz promyki zachodzącego słońca padające na pomnik, nadały całości dodatkowego uroku i powagi. W uroczystości tej uczestniczyło ponad 120 osób.
W pobliskiej restauracji odbyła się dalsza część spotkania i Burmistrz Jakob Bichlmaier mówił o: „niezapomnianym wydarzeniu tego wieczoru. Bawaria i Polska są zjednoczone wiarą, czcią Maryi. Prawie 80 lat zajęło znalezienie krewnych i po trzech pokoleniach pokoju i tak strasznej przeszłości, ludzie dzisiaj mogą się spotkać w przyjaźni”.
Przybyły z Monachium wicekonsul Maciej Szmidt podkreślił: „Wspólna pamięć ofiar z przeszłości pozostaje istotną częścią naszej tożsamości. Polacy i Niemcy są dziś na dobrej drodze do tworzenia podobieństw i wspólnej przyszłości.”
Trafnym podsumowaniem całości, było stwierdzenie Andrzeja Białasa: „ do tej pory o tym człowieku, tu w tej miejscowości mówiono tylko - ten polak, wraz z postawieniem kamienia pamiątkowego, Stefanowi Dudzie przywrócono nie tylko jego imię i nazwisko, ale godność i honor na jaką zasługuje każdy człowiek.”
Przybyli z Polski zaszczytni goście podziękowali upominkami ofiarodawcom pomnika, miejscowym władzom, organizatorom i uczestnikom akademii. Również władze gminy nie pozostały dłużne i przekazano rodzinie Stefana Dudy herb miejscowości Taufkirchen oraz gorąco podziękowano im za ich przybycie. Przy dobrym kufelku piwa i bawarskich kulinarnych specjalnościach gospodarza domu, wspólnych rozmów nie było końca i wszyscy czuli się tak jak jedna wielka rodzina.
Poniżej galeria zdjęć: